Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Kilka filmów upchniętych w jeden

„Batman v Superman”. Miał być hit, co się nie udało?

„Świt sprawiedliwości” miał być dla Warner Bros. i DC Comics fundamentem dla planowanego uniwersum filmowo-komiksowego. Całość zawaliła się pod nadmiarem wątków i wprowadzeń do kolejnych obrazów z serii.

Wydawnictwo DC Comics publikuje komiksy z Batmanem, Supermanem, Wonder Woman, Flashem czy Zieloną Latarnią. Ich największy konkurent, Marvel Comics, to z kolei dom Spider-Mana, Iron Mana, X-Menów, Fantastycznej Czwórki czy Daredevila. Ci pierwsi w latach 70. ubiegłego wieku świętowali sukces filmu „Superman” z Christopherem Reeve’em w roli głównej, w latach 80. pokazali światu głośnego „Batmana” w reżyserii Tima Burtona, a w 2008 roku cieszyli się z powszechnych zachwytów nad „Mrocznym rycerzem” Christophera Nolana (z Oscarową rolą Heatha Ledgera), przez wielu uznawanego za najlepszy film superbohaterski w historii.

.mat. pr..

Mimo to ostatnie lata to okres dominacji Marvela, który w roku premiery przeboju Nolana filmem „Iron Man” ruszył z tak zwanym MCU, czyli Kinowym Uniwersum Marvela. Na chwilę obecną liczy ono aż dwanaście filmów (w tym „Avengers”, którzy zarobili ponad 1,5 mld dolarów), a w zapowiedziach jest niemalże drugie tyle.

By zrozumieć film „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości”, trzeba mieć świadomość rywalizacji DC Comics (którego właścicielem jest Warner Bros.) z Marvelem (należącym do Disneya) oraz tego, że to DC/Warner gonią konkurencję, starając się szybko nadrobić straty i ruszyć z własnym uniwersum, czyli całą serią powiązanych filmów o komiksowych superbohaterach. I to się w obrazie Zacka Snydera czuje.

Sam tytuł wyjaśnia nam wiele: to nie tylko starcie Batmana i Supermana, ale także „Świt sprawiedliwości”. Stanowi to nawiązanie do Ligi Sprawiedliwości, czyli grupy herosów, w której tym dwóm superbohaterom towarzyszą jeszcze inni (np. Wonder Woman, Flash, Aquaman, Cyborg i Zielona Latarnia). Snyder musiał więc w swoim obrazie nie tylko przedstawić nam starcie dwóch potęg, ale jeszcze zapowiedzieć pojawienie się całej masy innych postaci, które w przyszłości mają dołączyć do tego świata.

Reklama