Serce matki
Recenzja filmu: „Trzy billboardy za Ebbing, Missouri”, reż. Martin McDonagh
Tytułowe billboardy na obrzeżach Ebbing głoszą kolejno: „Nadal żadnych zatrzymanych?”, „Dlaczego szeryfie Willoughby?” i „Zgwałcona, kiedy umierała”. Opłaciła je Mildred Hayes (Frances McDormand), matka zamordowanej dziewczyny, w proteście przeciw brakowi postępów w śledztwie. Od pogrzebu spalonego ciała minęło dziewięć miesięcy, a policja, zajęta, jak uważa Mildred, torturowaniem zatrzymanych czarnoskórych, wciąż nie wykryła sprawców. Bólu matki i jej potrzeby odwetu na lokalnej policji nie łagodzi nawet informacja, że szeryf Willoughby (Woody Harrelson), którego nierozwiązane śledztwo również frustruje, jest w ostatnim stadium raka. Billboardy kłują w oczy i pociągają za sobą całą serię zdarzeń, często bardzo okrutnych.
Trzy billboardy za Ebbing, Missouri (Three Billboards Outside Ebbing, Missouri), reż. Martin McDonagh, prod. Wielka Brytania, USA, 115 min