Film

Za mądry na kino

Recenzja filmu: „Anihilacja (Annihilation)”, reż. Alex Garland

Natalie Portman w roli biolożki Leny, próbującej rozgryźć zagadkę filmowej Strefy X. Natalie Portman w roli biolożki Leny, próbującej rozgryźć zagadkę filmowej Strefy X. Netflix / materiały prasowe
Film efektowny w szczegółach, ale stroniący od efekciarskości, minimalistyczny pod wieloma względami, za to tętniący od rosnącego napięcia i intrygujący.

Według doniesień „The Hollywood Reporter” film SF Alexa Garlanda jest zbyt inteligentny dla masowego widza, a do tego serwuje niejednoznaczne zakończenie, którego reżyser nie chciał zmienić. „Karą” miał być ponoć fakt, że poza Stanami, Kanadą i Chinami „Anihilacja” do kin nie trafi, bo prawa do międzynarodowej dystrybucji sprzedano Netflixowi. W zasadzie to, co studio zarzuca reżyserowi, to prawda. To nie jest rozrywkowe kino fantastyczne, tylko niepokojąca opowieść o zetknięciu z nieznanym, w której nie dostajemy niemal żadnych odpowiedzi.

Sęk w tym, że to nie wady tego filmu, ale jego zalety! Tajemnica, jaką jest Strefa X, do której wyprawia się grupa naukowców, a z której wcześniej nikt i nic nie powróciło, to motor napędowy tego filmu – tak jak u Lema w „Solarisie”, gdzie siłą sprawczą był niepojęty dla człowieka żywy ocean. W „Anihilacji” proza nietuzinkowego pisarza Jeffa VanderMeera spotyka się z talentem Garlanda, scenarzysty „28 dni później” i „W stronę słońca”, reżysera „Ex Machiny”.

Rezultat spotkania to film efektowny w szczegółach, ale stroniący od efekciarskości, minimalistyczny pod wieloma względami, za to tętniący od rosnącego napięcia i intrygujący, bo i widz, wraz z bohaterkami, nieustannie analizuje wszystko, czego doświadcza, by spróbować rozgryźć zagadkę Strefy X, w której piękno styka się z grozą.

Anihilacja (Annihilation), reż. Alex Garland, prod. USA, Wlk. Brytania, 115 min, Netflix, od 12 marca

Polityka 10.2018 (3151) z dnia 06.03.2018; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Za mądry na kino"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną