Film

Królicza łapka

Recenzja filmu: „Piotruś Królik”, reż. Will Gluck

Kadr z filmu „Piotruś Królik” Kadr z filmu „Piotruś Królik” Sony/CT MG / materiały prasowe
Trudno powiedzieć, czy wszystkie dzieci w kinie na ten piękny i podły slapstick dobrze zareagują.

Książki dla dzieci Beatrix Potter, choć osadzały zwierzęta w ludzkim środowisku (żaby w smokingach itd.), pozwalały im zachować zwierzęce instynkty i szanowały ich prawdziwą naturę. „Piotruś Królik”, animowana ekranizacja tych opowieści, odbiega od założenia spokojnego oryginału i sprowokowała rodzinę brytyjskiej pisarki do zajęcia stanowiska, że Potter przez ten film przewraca się właśnie w grobie. Dlaczego? Film, napisany i wyreżyserowany przez Willa Glucka, zaczyna się od tego, że piątka królików nachodzi ogród warzywny pana McGregora (Sam Neill). McGregor, który wcześniej zmienił ich ojca w pasztet, łapie za królicze uszy Piotrusia i sam umiera na zawał. A królik naciska łapką na jego otwarte oko, by upewnić się, że ten na pewno się zawinął, i ogłasza reszcie zwierząt, że ta śmierć to jego zasługa. Ogrodem zacznie opiekować się Tom, bratanek McGregora (Domhnall Gleeson), który znów próbuje rozbić intruzom czaszki zardzewiałymi narzędziami ogrodniczymi. Króliki odpowiadają pułapkami na myszy, wysokim napięciem i dynamitem. A eskalacji agresji nie towarzyszy w filmie koherentnie zbudowana opowieść. W dodatku morderczemu nonsensowi towarzyszy cudowna fotorealistyczna animacja. Ludzie z Sony Pictures Animation i Animal Logic, którzy wcześniej pracowali nad „Stuartem Malutkim”, „Babe” i „Pajęczyną Charlotty”, sprawiają, że futerka królików w wersji CGI, choć sztuczne, wyglądają jak prawdziwe. Trudno powiedzieć, czy wszystkie dzieci w kinie na ten piękny i podły slapstick dobrze zareagują.

Piotruś Królik (Peter Rabbit), reż. Will Gluck, prod. Australia, USA, 95 min

Polityka 15.2018 (3156) z dnia 10.04.2018; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Królicza łapka"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Diabeł i raj Katarzyny Gärtner. Jak słynna autorka „Małgośki” straciła dorobek życia

83-letnia dziś Katarzyna Gärtner, słynna kompozytorka „Małgośki” i wielu innych przebojów, tuła się po domach przyjaciół i stara odzyskać dom, studio oraz swój dorobek artystyczny.

Violetta Krasnowska
06.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną