Godard znów na barykadach
Recenzja filmu: „Jean-Luc Godard. Imaginacje”, reż. Jean-Luc Godard
9 kwietnia 2019
Palec wymierzony w górę sugeruje, że bliska reżyserowi jest rola opatrznościowego mędrca pragnącego pouczyć wybranych widzów, że ludzkość za mocno zboczyła z kursu i najwyraźniej jakaś kara za to się należy.
Większość przedstawień wojny to czysty spektakl i show. Eksperyment 88-letniego klasyka francuskiej Nowej Fali polega na przeanalizowaniu zapisów agresji i przemocy pod kątem ich prawdziwości oraz ukrytych znaczeń. Filmowy esej Godarda jest czymś w rodzaju strumienia świadomości reżysera, na który składają się m.in. strzępy wybranych przez niego scen z bogatego dorobku X Muzy. Obok fragmentów hollywoodzkich widowisk, dokumentów o Wietnamie cytowane są policyjne kroniki, reportaże z procesów zbrodniarzy, a także autentyczne egzekucje dokonywane przez ekstremistów Państwa Islamskiego.
Jean-Luc Godard. Imaginacje (Le livre d’image), reż. Jean-Luc Godard, prod. Francja, 85 min
Polityka
15.2019
(3206) z dnia 09.04.2019;
Afisz. Premiery;
s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Godard znów na barykadach"