Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Surferka ekstremalna

Recenzja filmu: „Gloria Bell”, reż. Sebastián Lelio

„Gloria Bell”, reż. Sebastián Lelio „Gloria Bell”, reż. Sebastián Lelio M2 Films / materiały prasowe
Trudno się dziwić, że Julianne Moore zgłosiła się do reżysera Sebastiána Lelio z propozycją nakręcenia amerykańskiej wersji jego chilijskiego filmu z 2013 r.

Trudno się dziwić, że Julianne Moore zgłosiła się do reżysera Sebastiána Lelio z propozycją nakręcenia amerykańskiej wersji jego chilijskiego filmu z 2013 r. „Gloria Bell” jest bowiem zniuansowanym i ciekawym portretem prawie 60-letniej samotnej kobiety. Jest to więc okazja do zagrania roli, jakich dla amerykańskich aktorek pokroju Moore nie ma już zbyt wiele. Gloria rozwiodła się kilkanaście lat temu, ma dwójkę dorosłych dzieci i dość nudną pracę w ubezpieczeniach. Przyjemność sprawia jej taniec w klubach, do których uczęszczają ludzie w jej wieku. Poznaje tam Arnolda (John Turturro), rozwodnika, od którego nadal zależne są była żona i dwie nieprzystosowane dorosłe córki. Gloria i Arnold lubią się, ale toksyczny kontakt z byłą rodziną sprawia, że Arnold zawodzi zaufanie Glorii.

Gloria Bell, reż. Sebastián Lelio, prod. Chile, USA 2018, 102 min

Polityka 21.2019 (3211) z dnia 21.05.2019; Afisz. Premiery; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Surferka ekstremalna"
Reklama