Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Ocieplanie carycy

Recenzja serialu: „Katarzyna Wielka”, reż. Philip Martin

Po rolach brytyjskich królowych Helen Mirren gra rosyjską carycę Katarzynę Wielką. Po rolach brytyjskich królowych Helen Mirren gra rosyjską carycę Katarzynę Wielką. Hal Shinnie / HBO
Całość sprawia wrażenie sztuczności, potęgowane jeszcze przez język angielski zamiast rosyjskiego.

Pomysłodawczynią tej napisanej przez Nigela Williamsa i wyreżyserowanej przez Philipa Martina czterogodzinnej historii o miłości na szczytach władzy w XVIII-wiecznej Rosji była Helen Mirren. Pewnie jakąś rolę odegrały tu jej rosyjskie korzenie – urodziła się jako Helen Lydia Mironoff, jej ojciec zangielszczył nazwisko w latach 50. Ale wpływ może też miała i ścieżka kariery? W końcu przez lata z powodzeniem wcielała się w brytyjskie królowe – role Elżbiety II, filmowa i teatralna, przyniosły jej Oscara, Tony Award i Oliver Award, kreacja Elżbiety I w miniserialu – Emmy i Złoty Glob. Czy jej caryca Katarzyna II Wielka też zostanie obsypana nagrodami? Możliwe, choć po obejrzeniu dwóch z czterech odcinków trudno powiedzieć, że serial HBO i Sky Atlantic wnosi nową jakość do opowieści historycznej o monarchach.

Katarzyna Wielka (Catherine The Great), HBO GO i HBO, od 3 października, 4 odc.

Polityka 40.2019 (3230) z dnia 01.10.2019; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Ocieplanie carycy"
Reklama