Wojciech Chmielarz otrzymał za „Żmijowisko” w ubiegłym roku większość nagród, jakie w naszym kraju może dostać kryminał, a zaraz potem startuje oparty na powieści serial (nakręcony w 4K). Akcja toczy się wokół zniknięcia 15-letniej Ady, w trzech przeplatających się planach czasowych. Podczas rodzinnych wakacji w tytułowym Żmijowisku, gospodarstwie agroturystycznym nad jeziorem, zakończonych zaginięciem dziewczyny, niedługo później, gdy poszukiwania nie przynoszą rezultatów i desperacja prowadzi rodziców do dramatycznych decyzji, oraz rok po zaginięciu, gdy ojciec Ady (Paweł Domagała) wraca do Żmijowiska, by podjąć własne śledztwo. Dwa pierwsze odcinki, pokazane dziennikarzom przedpremierowo, to powolna ekspozycja, przedstawienie bohaterów – gości Żmijowiska, jego właścicieli, bezwzględnego biznesmena mieszkającego po sąsiedzku (Cezary Pazura) i ich nastoletnich dzieci, linii konfliktów, frustracji, życiowej szarpaniny. W książce układa się to w ponury obraz i zmierza do zaskakującego rozwiązania, na ekranie jednak nie porywa. Może też z powodu licznych podobieństw do poprzedniej produkcji Canal+, pierwszego sezonu „Belfra”? Od jeziora począwszy, przez rodzinne kłamstwa i tajemnice, szemrany lokalny biznes, motyw ojca poszukującego odpowiedzi na pytanie, co się stało z jego córką, zderzenie dwóch pokoleń, po Łukasza Palkowskiego za sterami (i Szymona Piotra Warszawskiego na drugim aktorskim planie). Trudno odgonić myśl, że już to wszystko (co najmniej) raz widzieliśmy.
Żmijowisko, według powieści Wojciecha Chmielarza, reż. Łukasz Palkowski, Canal+, od 3 listopada, godz. 21.30, 7 odc.