Recenzja serialu: „Fosse/Verdon”, reż. Steven Levenson i Thomas Kail

To jeden z nielicznych dziś seriali, które w Polsce oglądamy z opóźnieniem.

To jeden z nielicznych dziś seriali, które w Polsce oglądamy z opóźnieniem. „Fosse/Verdon”, biograficzna produkcja FX, w USA zadebiutowała wiosną ubiegłego roku, Sam Rockwell i Michelle Williams zdążyli już dostać za tytułowe role choreografów i tancerzy Boba Fosse’ego i Gwen Verdon mnóstwo nominacji i nagród. Słusznie, bo grają, tańczą i śpiewają w sposób mistrzowski, nie ustępując swoim bohaterom. Serial jest luźno oparty na książce „Fosse” Sama Wassona, ale nie skupia się na samym wizjonerskim reżyserze filmowych musicali „Kabaret” i autobiograficznego „Cały ten zgiełk” czy broadwayowskiej prapremiery musicalu „Chicago”.

Fosse/Verdon, HBO i HBO GO, 8 odc.