Całość grzęźnie nie tylko w głupocie, ale – co gorsza – w schematach, banałach i nudzie.
Mogło być przynajmniej zaskakująco. Bo francuski serial o rewolucji francuskiej opowiada w konwencji... kostiumowego horroru z elementami fantasy. A narratorką jest... niema nastolatka. Także literalizm stojący u podstaw tej wizji z początku bawi. Krwiopijców – szlachtę wyzyskującą lud – rozumie się dosłownie. Dystrybuowana przez Wersal błękitna krew przemienia arystokratów w żądne mięsa wampiro-zombie. Chciwość jako nieposkromiony głód? Czemu nie.
Rewolucja (La Révolution), Netflix, 8 odc.
Polityka
47.2020
(3288) z dnia 17.11.2020;
Afisz. Premiery;
s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Krwiopijcy"