Tytuł filmu mówi wszystko, co trzeba wiedzieć: na ekranie starcie tytanów, pojedynek, w czasie którego trzęsą się góry, a drapacze chmur rozsypują niczym domki z kart.
Tytuł filmu mówi wszystko, co trzeba wiedzieć: na ekranie starcie tytanów, pojedynek, w czasie którego trzęsą się góry, a drapacze chmur rozsypują niczym domki z kart. Produkcja tyleż imponująca, co niespecjalnie oryginalna – wszak pierwsza filmowa walka King Konga z Godzillą miała miejsce blisko pół wieku temu. Film Adama Wingarda nie jest jednak remakiem japońskiego klasyka kina kaiju (opowieści o wielkich potworach), lecz kolejnym elementem uniwersum konsekwentnie budowanego od kilku lat w wystawnych produkcjach studia Warner Bros.
Godzilla vs. Kong, reż. Adam Wingard, prod. USA, 113 min
Polityka
23.2021
(3315) z dnia 31.05.2021;
Afisz. Premiery;
s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Duży może więcej"