Film

Zielona energia

Recenzja serialu: „Mecenas She-Hulk”, scen. Jennifer Gao

„Mecenas She-Hulk”, reż. Jennifer Gao „Mecenas She-Hulk”, reż. Jennifer Gao Disney+
Produkcja, która chętnie wychodzi poza komiksowe ramy.

Jennifer Walters, utalentowana i ambitna prawniczka, na skutek wypadku, w którym uczestniczył również jej kuzyn Hulk, zostaje skażona promieniowaniem gamma, w związku z czym również zyskuje zdolność przemiany w zielonoskórą, obdarzoną nadludzką siłą istotę. Tyle że w przeciwieństwie do Hulka potrafi swoją moc w pełni kontrolować. I wcale nie interesuje jej kariera superbohaterki, woli skupić się na swojej pracy, próbuje znaleźć partnera, który będzie przyzwoitym facetem, i tylko od czasu do czasu musi spuścić komuś łomot, bo nie zawsze da się bronić sprawiedliwości na sali sądowej. W serialowym wydaniu moc She-Hulk nie jest przy tym metaforą feministycznej siły, a raczej wspólnego doświadczenia kobiet żyjących w świecie patriarchalnych zasad. „Doskonale panuję nad gniewem. Ciągle to robię. Gdy gwiżdżą na mnie na ulicy i gdy niekompetentni faceci tłumaczą mi to, na czym się znam. Robię to każdego dnia, bo w innym wypadku nazwą mnie emocjonalną lub trudną, a może dosłownie zamordują”, mówi Jennifer.

Mecenas She-Hulk (She-Hulk: Attorney at Law), twórczyni serii: Jennifer Gao, Disney+, 9 odc.

Polityka 35.2022 (3378) z dnia 23.08.2022; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Zielona energia"
Reklama