Film

Hycnar na prezydenta?

Recenzja serialu: „Sługa narodu”, reż. Maciej Bieliński i Okił Khamidov

„Sługa narodu”, reż. Maciej Bieliński i Okił Khamidov „Sługa narodu”, reż. Maciej Bieliński i Okił Khamidov Polsat
Reżyserem formatu jest Okił Khamidov, który dla Polsatu tworzył m.in. pierwsze sezony „Świata według Kiepskich”.

Trzech starszych mężczyzn, popijając szampana i patrząc na Pałac Kultury, uznaje, że ma już dość sterowania wyborami prezydenckimi w Polsce (opłacani przez nich kandydaci zawsze w końcu okazują się niewdzięcznikami) i tym razem zostawi sprawę w rękach wyborców. „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba” – cytują „Zemstę” Aleksandra Fredry, uznanego głosami polskiego Sejmu za jednego z patronów tego roku. A wyborcy głosują na niejakiego Ignacego Koniecznego (Marcin Hycnar), statecznego historyka z liceum na warszawskiej Pradze Południe, który pewnego dnia nie wytrzymał i wygłosił gęsto okraszany wulgaryzmami spicz, zaczynający się od narzekania na brak szacunku dla humanistów, a kończący diagnozą stanu kraju („chuj, dupa i kamieni kupa”, „chuje muje”), z rządzącymi elitami, kradnącymi i gardzącymi zwykłymi ludźmi, oraz wiecznym wyborem między złym i gorszym. Nagrany przez Nowaka z 2b i wrzucony do sieci robi furorę, i tak zaczyna się droga Koniecznego do prezydentury i reformy polityki.

Sługa narodu, reż. Maciej Bieliński i Okił Khamidov, 24 odc., Polsat i polsatboxgo.pl

Polityka 11.2023 (3405) z dnia 07.03.2023; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Hycnar na prezydenta?"
Reklama