Patrioci i idioci
Recenzja serialu: „Hydraulicy z Białego Domu”, scen. Alex Gregory i Peter Huyck
Opowieść o aferze Watergate, która pogrążyła prezydenturę Richarda Nixona, z perspektywy tytułowych hydraulików – czyli agentów wynajętych do zatkania wycieku tajnych dokumentów, a gdy ta misja nie wypaliła, do założenia podsłuchów w sztabie wyborczym Partii Demokratycznej – ma ton satyryczny. Główni bohaterowie, byli agenci CIA – E. Howard Hunt (Woody Harrelson) i FBI – G. Gordon Liddy (Justin Theroux), wraz ze współpracownikami swoimi działaniami przypominają gang Olsena. Ich niekompetencja poziomem dorównuje ich narcyzmowi, głupota łączy się z fanatyzmem i skłonnością do przemocy, usprawiedliwianą źle pojmowanym patriotyzmem. Humor jest tu w wersji cringe, a śmiech tłumi z jednej strony świadomość, że pokazywane sytuacje są prawdziwe, z drugiej zaś fakt, że współcześnie podobne kompromitacje niezwykle rzadko mają poważne konsekwencje, o zmianie władzy nie wspominając.
Hydraulicy z Białego Domu (The White House Plumbers), twórcy serii: Alex Gregory i Peter Huyck, 5 odc., HBO Max