Film

Moc staroświeckiej magii

Recenzja filmu: „Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One”, reż. Christopher McQuarrie

„Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One”, reż. Christopher McQuarrie „Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One”, reż. Christopher McQuarrie UIP
Młodszy o 20 lat od Harrisona Forda Tom Cruise nie musi się jeszcze martwić widmem odejścia na emeryturę, więc epicka przygoda Ethana Hunta trwa i bawić będzie także za rok, kiedy to na ekrany wejdzie druga część obecnego (siódmego) odcinka „Mission: Impossible”.

Młodszy o 20 lat od Harrisona Forda Tom Cruise nie musi się jeszcze martwić widmem odejścia na emeryturę, więc epicka przygoda Ethana Hunta trwa i bawić będzie także za rok, kiedy to na ekrany wejdzie druga część obecnego (siódmego) odcinka „Mission: Impossible”. Szczególnie powinno to cieszyć nas, gdyż pierwszy raz w niemal trzydziestoletniej historii tej popularnej serii oglądamy Polaka Marcina Dorocińskiego, w niewielkiej co prawda, lecz wyrazistej roli kapitana rosyjskiego – oczywiście – okrętu podwodnego o wdzięcznej nazwie „Sewastopol”, od którego zatopienia wszystko się teraz zaczyna. W „Dead Reckoning” znajdziemy dokładnie to, co czyni kino akcji atrakcyjną rozrywką w starym stylu, czyli: wyczyny kaskaderskie, pocztówkowe krajobrazy, nie za szybkie w porównaniu z ekranizacjami komiksów tempo, powściągliwość w epatowaniu krwią, humor na dobrym poziomie oraz przewagę scen odgrywanych bez nadużywania obrazów generowanych komputerowo, czyli CGI.

Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One, reż. Christopher McQuarrie, prod. USA, 163 min

Polityka 29.2023 (3422) z dnia 11.07.2023; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Moc staroświeckiej magii"
Reklama