Blisko dekadę temu Jacques Audiard otrzymał Złotą Palmę za „Imigrantów”, a teraz wróży mu się sukces podczas ceremonii oscarowej. Lubiący coraz to nowe wyzwania francuski reżyser wybrał dla siebie tym razem musical o tematyce transgenderowej. „Emilia Perez” to niemieszcząca się w ramach żadnego gatunku, brawurowo opowiedziana historia przemiany meksykańskiego gangstera rządzącego twardą ręką narkotykową mafią w uroczą, wrażliwą, pełną miłości kobietę. Ze znienawidzonego przez wszystkich bandyty, dzięki korekcie płci, staje się troskliwą, empatyczną szefową charytatywnej fundacji zajmującej się poszukiwaniami ofiar i zadośćuczynieniem zbrodni popełnianych m.in. przez samą siebie w poprzednim wcieleniu. Wyrazisty, prowokacyjny problem dwoistości ludzkiej natury ukazany jest w groteskowo-tanecznym entourage’u. Audiard nie poprzestaje na zabawie, a kiedy trzeba, nie unika ważnych pytań: czy gdy zmieniamy wygląd, ciało, płeć, role społeczne, rodzi się też nowa tożsamość? Co z charakterem człowieka, jego osobowością?
Emilia Perez, reż. Jacques Audiard, prod. Francja, USA, Meksyk, 130 min, w kinach od 28 lutego