Film

Ścieki Londynu

Recenzja serialu: „Tysiąc ciosów”, scen. Steven Knight

„Tysiąc ciosów”, scen. Steven Knight „Tysiąc ciosów”, scen. Steven Knight Disney+
Kultura popularna lubi odsłaniać mroczne oblicze wiktoriańskiej Anglii: społeczne nierówności, biedę, narastającą przestępczość, cenę, jaką za postęp płacą wykluczeni.

Kultura popularna lubi odsłaniać mroczne oblicze wiktoriańskiej Anglii: społeczne nierówności, biedę, narastającą przestępczość, cenę, jaką za postęp płacą wykluczeni. Od powieści Dickensa po seriale w rodzaju „Ripper Street” – nieustannie fascynują nas wiktoriański brud, nędza i kałuże krwi na brukowanych ulicach. A Steven Knight umie z tego skorzystać. Wcześniej, w „Peaky Blinders”, portretował brutalne gangi Birmingham lat 20. XX w. W „Tysiącu ciosów” przenosi widzów na londyński East End u schyłku XIX w., do świata złodziejskich szajek i nielegalnych walk na gołe pięści. Wydarzenia pokazuje jednak z nowej perspektywy: z jednej strony przyjmując punkt widzenia Hezekiaha Moscowa (Malachi Kirby), imigranta z Jamajki, który marzył o pracy poskramiacza lwów, lecz wylądował na bokserskim ringu; z drugiej zaś – Mary Carr (Erin Doherty), przywódczyni gangu złodziejek znanego jako Czterdzieści Słoni (istniał naprawdę).

Tysiąc ciosów, twórca serii: Steven Knight, 6 odc., Disney+

Polityka 9.2025 (3504) z dnia 25.02.2025; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Ścieki Londynu"
Reklama