To kino pozbawione zbędnego komentarza, cisza mówi tu więcej niż słowa.
Długie kręte korytarze kopalni srebra przypominają niekończący się labirynt. W jego ścianach kryje się majątek niedostępny dla ludzi, którzy go wydobywają. Boliwijscy górnicy – dorośli i dzieci, nie ma starszych osób, bo mało kto dożywa zaawansowanego wieku – od setek lat pracują niemal tak samo. Kiedyś wydobywali srebro dla hiszpańskich konkwistadorów, teraz – dla międzynarodowych korporacji, które wykorzystują kruszec przy produkcji urządzeń elektronicznych. Pozostali niewolnikami Cerro Rico, „góry, która pożera ludzi” – praca w kopalniach to dla nich jedyne źródło utrzymania.
Silver, reż. Natalia Koniarz, prod. Polska, Norwegia, 78 min, w kinach od 14 listopada
Polityka
46.2025
(3540) z dnia 10.11.2025;
Afisz. Premiery;
s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Srebrne łzy"