Medytacja o złożoności, tragizmie, ulotności ludzkiego losu, wsłuchana w podteksty i rytm poetyckiej prozy dwukrotnie nominowanego do Nagrody Pulitzera Denisa Johnsona, śmiało może się ubiegać o miano najsubtelniejszego filmu roku. Upływ czasu, chwile radości, dobrze znany motyw życia jako nieustającej wędrówki zderzają się tu z tajemniczym, złowrogim pięknem natury, tworząc mistyczne widowisko w stylu Terrence’a Malicka. Sercem „Snów o pociągu” jest strata, ból przemijania, tęsknota za wielką niespełnioną miłością amerykańskiego pioniera zatrudnionego przy wycince majestatycznych świerków, gdy budowano kolej żelazną łączącą północ z południem (wybitna rola Joela Edgertona).
Sny o pociągach (Train Dreams), reż. Clint Bentley, prod. USA, 102 min, Netflix