Czy pamiętają państwo nietypowy francuski kryminał „Harry, twój prawdziwy przyjaciel” o dziwnym nieznajomym, płatającym figle małżeńskiej parze? „W skórze węża” Erica Barbiera przypomina nieco tamten dreszczowiec. Trzyma się jednak o wiele bardziej konkretnych realiów i zamiast surrealistycznej aury, oferuje ciężką, nastroszoną konwencję mrocznego thrillera z psychologiczną zagadką w tle.
Rzecz dotyczy zemsty, jakiej skrzywdzony niegdyś chłopak (Clovis Cornillac) chce dokonać na swoim szkolnym gnębicielu (Yvan Attal). Naciskany przez schorowaną matkę, by zmył w końcu z siebie hańbę, obmyśla po latach perfekcyjny plan pozbawienia dawnego kolegi (a obecnie wziętego fotografika) pieniędzy, reputacji oraz zniszczenia jego małżeństwa, łącznie z ukatrupieniem dwójki małych dzieci. Istotą filmu, w którym pobrzmiewają dalekie echa „Hrabiego Monte Christo” à rebours, jest śledzenie precyzyjnie zaplanowanych kroków zdesperowanego mordercy, jak wąż wślizgującego się do domu ofiary i powoli przejmującego władzę nad całym jej życiem. Brzmi to zapewne obiecująco, film pozostawia jednak sporo do życzenia. Szwankuje głównie scenariusz, zdecydowanie przekombinowany i operujący nieznośnymi uproszczeniami na płaszczyźnie psychologicznej.
Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że w roli posłusznego narzędzia niezbędnego do osiągnięcia morderczego celu wystąpiła licząca sobie 29 wiosen piękna Ukrainka Olga Kurylenko, znana (na razie tylko z zapowiedzi) jako najnowsza dziewczyna Bonda.