Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Pejzaże Chin

Niezła odtrutka na olimpijską propagandę.

O chińskiej rewolucji gospodarczej, która uczyniła z zacofanego Kraju Środka potęgę dorównującą najbardziej rozwiniętym państwom świata, powstało już bardzo wiele filmów. Większość skupia się na materialnych i duchowych kosztach ponoszonych przez wykorzystywaną do niewolniczej pracy klasę robotniczą. Trzy dokumenty, które znalazły się w kolekcji Planete Doc Review, poświęconej cywilizacyjnemu przyspieszeniu azjatyckiego smoka, dotyczą w zasadzie tego samego: niedoli i wyzysku jednostki. W filmie „Chiny w kolorze blue” Michy X. Peleda bohaterką jest 16-letnia szwaczka, zatrudniona w manufakturze produkującej dżinsy. Mieszka w wynajętej norze z koleżankami, zarabia 6 centów na godzinę, większość nędznych zarobków wysyła do rodziny na wieś, po katorżniczej pracy nie ma już nawet sił, by spotykać się z chłopakiem.

„Sfabrykowany krajobraz” Jennifer Baichwal to zbiór postindustrialnych pejzaży: wysypisk, kopalń, złomowisk, fabryk oraz zniszczonej przez człowieka przyrody. Zaś „W górę Jangcy” ilustruje życie codzienne społeczeństwa przeprowadzającego jedyny w swoim rodzaju eksperyment: budowę gigantycznej zapory na najdłuższej rzece Chin, w wyniku którego około 2 mln ludzi musi zostać przesiedlonych. Niezła odtrutka na olimpijską propagandę.

  
 

  

Reklama

Czytaj także

Społeczeństwo

AIDS: czy to nadal wstydliwa choroba i wyrok? „Wciąż się boimy, że ktoś krzywo spojrzy”

Często nie wiemy, że jesteśmy zakażeni. Wciąż się boimy, „że ktoś krzywo spojrzy”, a wiedza, że test można zrobić szybko i anonimowo, nie jest powszechna – mówi Bartosz Żurawiecki, autor reportażu „Ojczyzna moralnie czysta. Początki HIV w Polsce”, w Światowym Dniu AIDS.

Mateusz Witczak
01.12.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną