Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Gry

Dzieło zebrane

Recenzja gry: „Tesla Effect: A Tex Murphy Adventure”

materiały prasowe
Radioaktywne San Francisco po III wojnie światowej, ludzie, mutanty i pełne zwrotów akcji śledztwo w tajemniczej sprawie.

Tak, prywatny detektyw Murphy powrócił i zaprasza w kolejną podróż w krainę nostalgii, na którą możemy wykupić bilet dzięki stęsknionym za „grami jak za dawnych lat” entuzjastom. „Tesla Effect: A Tex Murphy Adventure” jest bowiem (podobnie jak opisywane obok „Divinity”) efektem zbiórki pieniędzy na Kickstarterze. Szósta część przygód Texa Murphy’ego ukazała się po 16-letniej przerwie. I znów widzimy w niej długie sekwencje filmowe, zgodnie z modą lat 90., gdy naiwnie wierzono, że interaktywny film jest przyszłością gier. Znów tytułową rolę gra Chris Jones, pomysłodawca postaci Murphy’ego i twórca gier, których jest bohaterem. I znów jest uroczy, mimo niehollywoodzkiej urody i wątpliwych talentów scenicznych. A może właśnie dzięki temu?

 

Tesla Effect: A Tex Murphy Adventure, Gig Finish Games, GOG.com, Windows

Polityka 34.2014 (2972) z dnia 19.08.2014; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Dzieło zebrane"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną