Amatorzy dzieł oryginalnych i odważnych powinni dać tej grze szansę.
W umysłach japońskich twórców gier wideo inne niż w naszych gnieżdżą się demony, inne im wróżki nucą kołysanki, inną miarą trzeba ich zamysły ważyć. Rzec zatem, że „Nier: Automata” opowiada historię dziewczęcego androida w koronkach i na obcasach, który w odległej przyszłości próbuje odbić dla swych twórców – ludzi – Ziemię z łap (chwytaków?) wrażych robocich kosmitów, to gorzej, niż nic nie rzec. Yoko Taro stworzył świat przedziwny i psychodeliczny niczym senna fantazja. Wyjątkowy obraz ujmuje w ramy równie oniryczna, przecudnej urody muzyka autorstwa Keiichi Okabe.
Nier: Automata, PlatinumGames, Cenega, Windows, PlayStation 4
Polityka
15.2017
(3106) z dnia 11.04.2017;
Afisz. Premiery;
s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Senna fantazja"