W IX wieku wojska Alfreda Wielkiego właśnie odparły duże siły wikingów najeżdżających Brytanię od lat, kraj trzeba zjednoczyć, a długie łodzie najeźdźców wciąż przybijają do brzegu, by łupić nasze osady. Łatwo nie jest, zwłaszcza że każdy oddział ma znaczenie, trzeba więc nie tylko wygrywać starcia, ale i bardzo uważać na to, by nie wykrwawić się w nich za bardzo – duch Pyrrusa wisi nad polem bitwy. Nie mniej ważne od kunsztu militarnego jest podtrzymywanie sojuszy, no i ekonomia, głupcze! Gra jest wymagająca, renoma cyklu strategii „Total War” nie podlega dyskusji. Inna rzecz, że po tylu latach mamy chyba prawo oczekiwać lepszych skryptów sztucznej inteligencji dowodzącej armiami przeciwnika, bo wciąż zdarza się jej zachowywać nie jak wódz, ale jak rekrut.
Total War Saga: Thrones of Britannia, Creative Assembly, Cenega, Windows