Gry

Wartka propaganda

Recenzja gry: „Call of Duty: Modern Warfare”

materiały prasowe
Wartka akcja i warsztatowo nienaganna rozgrywka.

Być może, gdyby nie zdrada Amerykanów, którzy skazali Kurdów na samotną walkę z tureckim agresorem, obraz świata w „Call of Duty: Modern Warfare” nie irytowałby tak bardzo. Przywykliśmy już do filtrowania topornej propagandy w amerykańskich grach wojennych, ale ten konflikt w fikcyjnym państwie na Bliskim Wschodzie, gdzie dzielni bohaterowie z sił specjalnych walczą z terrorystami w dżalabijach, zbyt przypomina walki z ISIS i siłami Asada w Syrii oraz Iraku. A przywódczyni rebeliantów to ewidentnie Kurdyjka. Szczytem tupetu jest nawiązanie do masakry na Autostradzie Śmierci, gdzie w 1991 r. Amerykanie zaatakowali pojazdy wycofujących się wojsk irackich oraz samochody uchodźców. Tę zbrodnię wojenną przypisano w grze Rosji. Jeśli ktoś jest to w stanie przełknąć, doceni wartką akcję i warsztatowo nienaganną rozgrywkę.

Call of Duty: Modern Warfare, Infinity Ward, Activision, Windows, PlayStation 4, Xbox One

Polityka 45.2019 (3235) z dnia 05.11.2019; Afisz. Premiery; s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "Wartka propaganda"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną