Gry

Piękny bubel

Recenzja gry: „Star Wars – Jedi: Ocalały”

materiały prasowe
Niestety, gra powtórzyła los premiery „Cyberpunka 2077”. Okazała się technicznym bublem.

Kontynuacja przygód Cala Kestisa, bohatera „Star Wars – Jedi: Upadły zakon” (2019 r.), najlepszej od lat gry osadzonej w uniwersum „Gwiezdnych wojen”, wydawała się skazana na sukces. Cameron Monaghan, znany głównie z roli Iana Gallaghera w serialu „Niepokorni”, dobrze odnalazł się jako niepokorny niedobitek z polowania na rycerzy Jedi, stawiający partyzancki opór Imperium. Projektanci ze studia Respawn Entertainment zadbali o angażującą rozgrywkę, z kolei poczucie humoru i dystans scenarzystów sprawiły, że banalna opowieść w konwencji heroicznej okazała się strawna.

Star Wars – Jedi: Ocalały, Respawn Entertainment, Electronic Arts, Windows, PlayStation 5, Xbox Series X/S

Polityka 20.2023 (3413) z dnia 09.05.2023; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Piękny bubel"
Reklama