Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Prawie z Chin

Szóste krzyżowanie kultur w stolicy

Będą artyści z całego świata. Ale oprócz niekwestionowanych gwiazd (m.in. chór Ladysmith Black Mambazo) impreza zawsze ma jakiś świeży wątek.

Jak sama nazwa festiwalu sugeruje, spotykają się na nim artyści z całego świata. Ale oprócz niekwestionowanych gwiazd (w tym roku należą do nich Salif Keita i chór Ladysmith Black Mambazo) impreza zawsze ma jakiś świeży wątek, wykonawców, których świat dopiero poznaje. Tym razem warto zwrócić uwagę na Chińczyków – grupę Hanggai i wokalistę Mamera. „Chiny” to w tym wypadku grube uogólnienie, bo Hanggai to kultura mongolska, a Mamer, akompaniujący sobie na dumbrze – miejscowym odpowiedniku bałałajki – to właściwie Kazachstan.

Co ich łączy, poza tym, że Zachód odkrył ich przesyconą folklorem muzykę w ostatnich latach? Świetna znajomość kultury Zachodu właśnie. Zarówno Hanggai, jak i Mamer to młodzi artyści, którzy wychowywali się na Pink Floyd, którzy potrafią pracować w nowoczesnym studiu nagrań. Ich stepowych ballad słucha się więc jak amerykańskiego country albo europejskiego folku – jako egzotyki, ale zaskakująco bliskiej.

6 Warszawski Festiwal Skrzyżowanie Kultur, 26.09.–2.10. br.

Informacje: www.festival.warszawa.pl

Polityka 39.2010 (2775) z dnia 25.09.2010; Kultura; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Prawie z Chin"
Reklama