Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Msza za niepamięć

●●●●○○

Wojciech Albiński, Soweto – my love, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2012, s. 256

Ukazały się nowe opowiadania Wojciecha Albińskiego zatytułowane „Soweto – my love”. Autor prowadzi nas znów w kraj lat nie tyle dziecięcych, bo te spędził na warszawskiej Woli, lecz dojrzałych: przeżył większość życia w RPA, w miejscach i krajobrazach, które opisuje. Okrucieństwo i zbrodnia są, jak zwykle u Albińskiego, ściśnięte, skondensowane. U reportera, który zbierałby tam materiał przez określony czas, byłyby one krzyczące, pokazane na planie pierwszym. Albiński opisuje je głęboko stamtąd. Siostry zakonne proszą go o dostarczenie do ich dalekiej misji, na miłość boską, kota. Do głaskania? Nie. Bo szczury obgryzają chorym dzieciom palce, trzymające się już tylko na ścięgnach, a matki są przekonane, że robią to właśnie siostry zakonne. Ludzie giną – jak farmer zabity przez miejscowych – cicho, byle jak, nikt niczego nie wie, tylko można się domyślić, że czarni mieszkańcy mieli jakieś porachunki albo chcieli obrabować białego. To powściągliwość, rysowanie tragedii szybką ascetyczną kreską, w połączeniu z mistrzowską narracją nadaje opowiadaniom Albińskiego przejmującą wyrazistość. „Siedzę przy moim własnym stole, pod moimi własnymi dębami, usługuje mi mój oddany służący. To krzesło jest moje, jak i obrazy i wino, które piję. A więc to musi się skończyć”.

Śmierć i koniec czai się między literami. Jeszcze są obecne tu i ówdzie czasy dawnego apartheidu. Rodzina prosi o mszę za niepamięć dziadka, który dopatrzył się we wnuczce podejrzanie ciemnej skóry, aby mogła ona chodzić do szkoły dla białych dzieci. Biały chłopak zakochał się w pięknej czarnoskórej: jest o krok od popełnienia przestępstwa rasowego. Ale apartheid się kończy. Nie ma kolejnej zemsty, kolejnej krwi.

Książka z przenikliwym konradowskim rysem pewnie zniknie z półek, jak i poprzednie Albińskiego.

Polityka 12.2012 (2851) z dnia 21.03.2012; Afisz. Premiery; s. 70
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną