Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Pani Wotton i potęga smaku

Kawiarnia literacka

To był środek ciepłej majowej nocy w centrum Berlina. Już nie pamiętam – z braku pieniędzy, choć bardziej prawdopodobne, że z oszczędności, jaką zaszczepiono wszystkim dzieciom Peerelu, wracaliśmy do hotelu pieszo.

Ja i mój druh – dwaj pisarze, niecieszący się w ojczystym kraju sławą na miarę naszego talentu, więc tutaj, na berlińskim bruku, rekompensujący to sobie z nawiązką. Spotkanie autorskie okazało się nader udane, afterparty – jeszcze bardziej. Szeroka ulica należała do nas, z czego korzystaliśmy tyleż nieświadomie, co skwapliwie. I naraz, gdy już, już wyostrzały się w oczach obrysy hotelu i pobliskiego Tacheles, otoczyły nas blondwłose, piękne syreny w alabastrowych, pikowanych kurteczkach, w dżinsowych spodniach i śnieżnobiałych kozaczkach.

Ulica rozświetliła się od ich, jakiejś szczególnej, emanującej światłem nadobecności. Na twarzy druha, pewnie na mojej również, malowało się oniemienie, choć stan naszej woli można by nazwać stanem stuporu, gdy tylko wewnętrzny GPS każe halsować do bezpiecznego portu. I chyba wiedziały o tym berlińskie syreny Koryntu. Uraczyły nas dobrym słowem, wypytały o dom, o najbliższych, powody tak gigantycznego zmęczenia i… podprowadziły pod hotel. Ja nawet zostałem pogłaskany po czole niczym dziecko, co to zgubiło się w obcym mieście. Żadnych transakcji czy pokus, przeliczanych natychmiast na ojro, ani ciemnych sylwetek alfonsów w bramach. Owszem, pewnie nie wyglądaliśmy na obietnicę zarobku, ale rzekłbym, że nie reprezentantki najstarszego zawodu świata dane nam było spotkać, lecz siostry serdeczne, powierniczki nas – zmęczonych wędrowców, z którymi dzieliły te same, ostatnie godziny nocy.

Wspominam o tym ze łzą w oku, sprowokowany w dwójnasób. Po pierwsze: filmem Szumowskiej „Sponsoring”. Po drugie: powtórką dokumentu „Inna seksmisja” w reżyserii Catherine Scott (przecierałem oczy ze zdumienia, oglądając go w telewizji publicznej).

Polityka 21.2012 (2859) z dnia 23.05.2012; Kultura; s. 93
Oryginalny tytuł tekstu: "Pani Wotton i potęga smaku"
Reklama