Romeo i Julia stalinizmu
Recenzja książki: Orlando Figes, "Poślij chociaż słowo. Opowieść o miłości i przetrwaniu w Gułagu"
To czwarta udostępniona polskiemu czytelnikowi książka brytyjskiego historyka i pisarza Orlando Figesa – profesora University of London, a wcześniej wykładowcy w Trinity College w Cambridge. Dotychczas mogliśmy poznać jego opowieść o rosyjskiej rewolucji „Tragedia narodu” (Wydawnictwo Dolnośląskie), a także „Taniec Nataszy” i „Szepty” (Magnum). O „Tańcu Nataszy” Simon Sebag Montefiore, autor znakomitej książki „Stalin. Dwór czerwonego cara”, napisał: „Arcydzieło jednego z najlepszych gawędziarzy wśród historyków nowożytnej Rosji. Figes przedstawia korowód wybitnych postaci: arystokratów i artystów pańszczyźnianych, powieściopisarzy i poetów, malarzy i kompozytorów, carów i działaczy komunistycznych… Znakomita, barwna i mistrzowsko napisana książka”. Równie entuzjastyczne były recenzje „Szeptów”. Anne Applebaum, autorka nagrodzonego Pulitzerem „Gułagu”, stwierdziła: „Figes postawił sobie ambitny cel napisać o tym, w jaki sposób stalinizm opanował umysły i psychikę ludzi, wpływając na ich najgłębsze przekonania i wzajemne stosunki. Autor pragnie więc wyjaśnić największą zagadkę systemu totalitarnego zawierającą się w pytaniu: dlaczego ludzie aktywnie w nim uczestniczyli”.
Książka, którą teraz dostajemy, „Poślij chociaż słowo” jest opowieścią o życiu i miłości Lwa i Swietłany, napisaną na podstawie m.in. ich listów miłosnych z lat 1946–54. Pisali je przynajmniej dwa razy w tygodniu i przemycali różnymi przemyślnymi sposobami, omijając cenzurę.