Książki

Podróż wewnętrzna

Recenzja książki: Ann Patchett, "Stan zdumienia"

materiały prasowe
Książka ma być albo głęboka i skomplikowana, albo mieć akcję. To zazwyczaj literatura anglosaska udowadnia, że z sukcesem można łączyć jedno i drugie. Ogłoszona współczesnym „Jądrem ciemności” amerykańska powieść „Stan zdumienia” laureatki Orange Prize i PEN/Faulkner Award Ann Patchett, jest tego kolejnym przykładem.

Oto pracownica firmy farmaceutycznej Marina Singh dostaje propozycję nie do odrzucenia – ma wyjechać do dżungli amazońskiej, aby zbadać okoliczności śmierci swojego kolegi z pracy, doktora Andersa Eckmana. Aby to uczynić, Marina musi odszukać zaszytą gdzieś w brazylijskim Manaus, odgrywającą tu rolę conradowskiego Kurtza, nieobliczalną profesorkę Annick Swenson. Pobyt w Ameryce Południowej podyktowany był badaniami kobiet plemienia Lakaszi, których długa płodność pozwalała mieć nadzieję na wynalezienie cudownego leku na zachodni problem cywilizacyjny.

Ann Patchett ma wielki talent narracyjny – jej książka płynie niczym nurt Amazonki, raz po raz wprawiając nas w tytułowy stan zdumienia. Dla bohaterki Mariny Singh podróż do Amazonii jest też podróżą wewnętrzną – do (nawiążmy znów do Conrada) jądra swoich starych lęków i nierozwiązanych spraw. Patchett nie jest jednak tak mroczna jak Conrad, pełno w jej książce niespodziewanego humoru. Można czytać „Stan zdumienia” jako wciągającą historię łączącą elementy kryminału, powieści przygodowej i psychologicznej. Z drugiej strony, przy całej rozbudowanej warstwie fabularnej, „Stan zdumienia” zadaje głębsze pytania: o uczciwość naszej cywilizacji, wolność prowadzenia badań naukowych. Z całą pewnością jedna z najciekawszych książek tego sezonu.

Ann Patchett, Stan zdumienia, przeł. Anna Gralak, Znak LiteraNova, Kraków 2012, s. 448

Polityka 38.2012 (2875) z dnia 19.09.2012; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Podróż wewnętrzna"
Reklama