Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Fenomen Baćki

Recenzja książki: Andrzej Brzeziecki, Małgorzata Nocuń, „Łukaszenka. Niedoszły car Rosji”

materiały prasowe
Minęło 20 lat od dnia, gdy Aleksander Łukaszenka zasiadł w fotelu prezydenta Białorusi.

Ta książka opowiada, w jaki sposób władzę zdobył, zatrzymał, utrzymuje i – jak się wydaje – długo jeszcze będzie ją sprawował. Miał być tylko na chwilę, gdy w 1994 r. na fali walki z korupcją i kryzysem na wszystkich białoruskich frontach wygrał wybory. Ileż to razy autorytety politologii dawały głowy, że kres władzy Łukaszenki nastąpi lada tydzień. Ile razy wieszczono, że kraj zbankrutuje. Jak często wydawało się, że absurdy i groteska białoruskiej polityki sięgają sufitu, a następnie okazywało się, że do sufitu wciąż bardzo daleko. Białoruś nie zbankrutowała, choć reguły ekonomii kraju wymykają się wszelkiej logice. Łukaszenka tymczasem trwa na stanowisku prezydenta, niewzruszony. Rozprawił się z parlamentem, sądem konstytucyjnym, wszystkimi organami kraju, z kolejnymi rządami włącznie. Zwykł zresztą mawiać, że trudniej znaleźć dobrą dojarkę niż nowego premiera. Podejrzewano u niego chorobę psychiczną, ale impeachmentu nie udało się przeprowadzić. Dlaczego w Mińsku nie będzie barykad jak w Kijowie? Zapewnia Białorusinom spokój, pracę, socjal i niskie ceny. Oni boją się wojny, zwłaszcza teraz, gdy na Ukrainie giną ludzie. A on zapewnia, że póki jest u władzy, nie muszą się niczego bać. Łukaszenka wystawił do wiatru wszystkich: Brukselę, Bank Światowy, Waszyngton i Moskwę, wiele razy. Nie zdołał tylko zostać carem Rosji, choć bardzo tego chciał. Ale jest bardzo uparty.

Andrzej Brzeziecki, Małgorzata Nocuń, Łukaszenka. Niedoszły car Rosji, Znak, Kraków 2014, s. 270

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 32.2014 (2970) z dnia 05.08.2014; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Fenomen Baćki"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Kraj

Bezpartyjni Samorządowcy: kim naprawdę są, komu się przysłużą, a komu zaszkodzą

Bezpartyjni Samorządowcy zapewne nie wejdą do Sejmu, ale mogą podebrać opozycji 2–3 proc. poparcia; kluczowe dla utrzymania władzy PiS.

Katarzyna Kaczorowska, Kastor Kużelewski
28.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną