Trzy dziewczyny z jednej wsi. Ich drogi się rozchodzą: dorosła Zuzanna pracuje w agencji reklamowej, Helena sprząta w hotelach, Ewka jest bezdomną. Taki często stosowany w literaturze wątek trzech kobiet Fiedorczuk prowadzi nieschematycznie, wbrew oczekiwaniom. Zresztą siłą tej powieści, w której splatają się sceny z dzieciństwa i dorosłości tych dziewczyn, jest jej nieoczywistość i wnikliwy portret bohaterek. Fiedorczuk w swoich dwóch poprzednich książkach pokazała, że potrafi tworzyć mocne postaci kobiet. W nowej pokazuje też, jak łatwo wypaść z ustalonych kolein życia i nagle znaleźć się na marginesie. U źródeł często jest jakieś upokorzenie, gwałt albo uzależnienie młodej dziewczyny od starego mężczyzny. Najlepsza Fiedorczuk jest w obrazach z dzieciństwa, choćby wtedy, gdy Ewka za wszelką cenę chce się wkupić w łaski rówieśników, jest szczęśliwa, chociaż spada z drzewa.
Julia Fiedorczuk, Nieważkość, Marginesy, Warszawa 2015, s. 288