Można czytać tę gwałtowną i chaotyczną powieść jako swoistą – pełną autoironii – refleksję Irvinga nad jego własnym pisarstwem.
Główny bohater „Alei Tajemnic”, 14. powieści Johna Irvinga, 54-letni, schorowany Juan Diego Rivera, amerykański pisarz, rusza w podróż na Filipiny, chcąc spełnić złożoną przed laty obietnicę. Jego uwolniony od beta blokerów umysł zaczyna śnić. Owe sny są strumieniem wspomnień z czasów dzieciństwa, spędzonego w Meksyku na wysypisku śmieci, z matką prostytutką, jasnowidzącą siostrą oraz licznymi „tatusiami”. „Aleja Tajemnic” to więc elegia. Ale elegia w stylu Irvinga – mieszająca powagę ze slapstickowym żartem, niepoprawna politycznie, religijnie i erotycznie, baśniowa i ponuro fatalistyczna.
John Irving, Aleja Tajemnic, przeł. Magdalena Moltzan-Małkowska, Prószyński i S-ka, Warszawa 2016, s. 512
Polityka
4.2016
(3043) z dnia 19.01.2016;
Afisz. Premiery;
s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Tabletki dla duchów"