Książki

Otwarcie pola

Recenzja książki: Tibor Noé Kiss, „Incognito”

materiały prasowe
Szalenie mocna opowieść, a także wielkie oskarżenie węgierskiego społeczeństwa.

Ta krótka, liryczna i intymna właściwie powieść opowiada o zgoła nielirycznym temacie – zmaganiu się z przyrodzoną, niewłaściwą płcią, z niedopasowaniem kulturowym. Transseksualizm nie pojawia się tu jednak na prawach manifestu ani też powieści programowej, ostrego coming outu autorki. Przeciwnie, Kiss opowiada w sposób bardzo precyzyjny o własnym dorastaniu w dysfunkcyjnej rodzinie, o słodkim dzieciństwie, które kończy się wraz z chorobą psychiczną matki i alkoholizmem ojca. Za pomocą dynamicznych, krótkich scen buduje obraz rozpadającego się stopniowo świata, w którym destrukcji ulega równolegle życie rodzinne i tożsamość chłopca, zapalonego piłkarza, w ukryciu przebierającego się w stroje matki. Formy żeńskie przeplatają się z męskimi, bohater, występujący równie często pod imieniem kobiecym Noémi, nigdy nie czuje słuszności, nie wie, czy jego/jej decyzja jest właściwa. Na takim przedstawieniu problemu traci wątek społeczny, ale zyskuje literatura.

To szalenie mocna opowieść, a także wielkie oskarżenie węgierskiego społeczeństwa: konserwatywnego, pełnego pogardy i nietolerancyjnego. W Polsce, w literaturze głównego nurtu, temat transseksualizmu jest praktycznie nieznany – wyjątek stanowi książka Kingi Kosińskiej „Brudny róż” oraz reportaż Urszuli Jabłońskiej zatytułowany „Konflikt tragiczny na wsi polskiej [z grabiami i kosą w tle]” w zbiorze „Obrażenia. Pobici z Polską”. Być może zatem to przekład właśnie otworzy pole do dyskusji społecznej?

Tibor Noé Kiss, Incognito, przeł. Daniel Warmuz, Książkowe Klimaty, Wrocław 2017, s. 169

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 50.2017 (3140) z dnia 12.12.2017; Afisz. Premiery; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Otwarcie pola"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Diabeł i raj Katarzyny Gärtner. Jak słynna autorka „Małgośki” straciła dorobek życia

83-letnia dziś Katarzyna Gärtner, słynna kompozytorka „Małgośki” i wielu innych przebojów, tuła się po domach przyjaciół i stara odzyskać dom, studio oraz swój dorobek artystyczny.

Violetta Krasnowska
06.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną