Piękno i tragedia
Recenzja książki: Aleksander Kaczorowski, „Ota Pavel. Pod powierzchnią”
To już trzecia biograficzna książka Aleksandra Kaczorowskiego poświęcona wybitnym Czechom (wcześniej opisał Bohumila Hrabala i Václava Havla). Można jednak przypuszczać, że to właśnie napisanie o życiu i twórczości Pavla było zadaniem najtrudniejszym. Po pierwsze – trudno pisać o autorze, który jest powszechnie lubiany, a jego tom opowiadań „Śmierć pięknych saren” to „najbardziej antydepresyjna książka świata”. Jak pisać o autorze najbardziej lirycznej dedykacji w historii („Mamusi, która miała za męża mojego tatusia”), by nie popaść w łzawy ton? Na biografa czeka jednak dodatkowa pułapka – Pavel był autorem dość tajemniczym, całe życie się wymykał. Choć był synem Żyda, uniknął w czasie okupacji losu ojca i dwóch starszych braci, którzy trafili do obozów koncentracyjnych. Po wojnie został komunistą, miał na swoim koncie takie utwory jak „Róże dla Stalina”. Marzył o wpisaniu się w tradycję środkowoeuropejskiej literatury żydowskiej, a jednocześnie uciekał przed antysemicką nagonką. Z przypadku został dziennikarzem sportowym, co przyniosło mu sporą sławę. U szczytu popularności zapadł na chorobę psychiczną, ostatnie lata dzielił między pobyty w szpitalach a coraz mniej szczęśliwe życie prywatne. W ramach autoterapii opisał magiczny świat dzieciństwa. W momencie, gdy osiągnął wielki sukces, zmarł na serce, w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. Był postacią tragiczną, a zarazem ofiarą czasów, a przy tym pisał prozę, w której nieustannie pojawiają się słowa „szczęście” i „piękno”. Biografia Kaczorowskiego godzi te sprzeczności – jest rzeczowa, czasami demaskatorska, ale też liryczna – i rzecz jasna, piękna, jak chciałby tego Pavel.
Aleksander Kaczorowski, Ota Pavel. Pod powierzchnią, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2018, s. 328