„Czasem przejażdżka kolejką miejską bywa bardziej pouczająca niż wyprawa przez lądy i morza” – pisze Joseph Roth w jednym z felietonów podróżnych, które ukazywały się w niemieckich gazetach od lat 20. aż do 1939 r., kiedy Roth zmarł. Teksty wybrane i wspaniale przełożone przez Małgorzatę Łukasiewicz (po raz pierwszy po polsku) są właściwie zaprzeczeniem felietonu gazetowego. Roth drwi z wielkich wydarzeń, które zajmują nagłówki gazet, i opisuje detale: widoki z okna, hotele, ulice, witryny sklepów i przechodniów obcych miast. Tworzy literackie, kunsztowne miniatury, których jednym z ważniejszych bohaterów jest czas: „śledząc szybki obrót sekundnika mego zegarka, wstrząśnięty jak dziecko dostrzegam ów nieokreślony, od dawna przeczuwany związek między prędkością czasu a nagłością śmierci”.
Joseph Roth, Proza podróżna, wybór i przekład Małgorzata Łukasiewicz, Wydawnictwo Austeria, Kraków 2018, s. 192