Bo my istniejemy
Recenzja książki: Marta Abramowicz, „Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica”
20 listopada 2018
Nie sposób odbierać słuszności Marcie Abramowicz, szkoda tylko, że nie idzie za nią dobrze opowiedziana historia.
„My mamy słabość, wy grzeszycie” – mówił Wiktorii, matce swojego dziecka, ksiądz Łukasz. „Pani wtyka nos w nie swoje sprawy. Wszyscy wiedzą, że księża mają dzieci. Ale po co o tym pisać?” – słyszała wielokrotnie Marta Abramowicz od swoich rozmówczyń. Kontrowersyjna okazała się sama okładka: duża firma outdoorowa odmówiła umieszczenia reklamy książki w centrum Warszawy. Ale w samych „Dzieciach księży” z kontrowersji zostało niewiele. Są za to nieodpowiedzialni księża nadużywający swojej pozycji społecznej, „ladacznice” i „kurwy”, które „zbałamuciły księdza”, i dzieci proszące o uznanie ich istnienia.
Marta Abramowicz, Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2018, s. 224
Polityka
47.2018
(3187) z dnia 20.11.2018;
Afisz. Premiery;
s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Bo my istniejemy"