Pierwsze kobiety
Recenzja książki: Anna Kowalczyk, „Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich”
„Chciałam tylko napisać krótki »bryk herstoryczny«. Przeżyłam wielką przygodę” – pisze we wstępie do „Brakującej połowy dziejów” Anna Kowalczyk. Nie było jeszcze na polskim rynku takiej książki. „Brakująca połowa dziejów” zgrabnie łączy najnowsze rozpoznania akademiczek z przystępną opowieścią o Polkach i walce m.in. o prawa obywatelskie. Zachęca do dalszych poszukiwań, ale i przypomina np. zapis z 1923 r. ograniczający liczbę miejsc dla kobiet do pięciu procent na Wydziale Lekarskim i Prawniczym Uniwersytetu Warszawskiego. Popularyzuje, ale też dostarcza szeregu fundamentalnych pytań: o powody nieobecności kobiet w głównym nurcie historii. Obok Entuzjastek, słuchaczek Uniwersytetu Latającego, „gorszycielek” spotykają się robotnice, służące. Tym samym Annie Kowalczyk udaje się opowiedzieć historię mniej elitarną, bliższą doświadczeniu większości Polek. Potrzebna to synteza, miejscami jednak autorka nie ufa czytelnikom. „Taki »Projekt Lady«, tylko przynajmniej uczono języków” – kończy fragment o pensjach dla dziewcząt, w innym miejscu wtrąca „dobra wiadomość dla posiadaczek »figury gruszki« – od dziś możemy mówić o sobie: »mam sylwetkę w stylu Lalinde/Gönnersdorf«, czyż nie brzmi znacznie lepiej?”. Nie w książce, która ma ambicje bycia czymś więcej. Takich zdań jest w „Brakującej połowie dziejów” kilka, szkoda, że w ogóle. Ostatecznie chodzi jednak o genealogię kobiet. Anna Kowalczyk ją rekonstruuje, a to już dużo.
Anna Kowalczyk, Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich, ilustr. Marta Frej, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2018, s. 416