Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Poezja, czyli piosenka

Recenzja książki: Patti Smith, „Nie gódź się”

materiały prasowe
Ta książka to kolejny ważny przykład pokomplikowanej ontologii poezji.

Ta książka to kolejny ważny przykład pokomplikowanej ontologii poezji. Po raz nie wiadomo który przekonujemy się, że szkolne i akademickie ustalenia, co jest poezją, zawodzą, gdy przyjdzie się spotkać ze szczególnym przypadkiem poetyckiej ekspresji zanurzonej w kulturze rocka. Zbiór tekstów Patti Smith pokazuje, jak mało użyteczny potrafi być podział na literacki tekst poetycki i tekst piosenki, zwłaszcza wtedy, kiedy słowa piosenki odbiegają od sztancy „canto – refren” i zawierają głębsze sensy. Patti Smith w odautorskim wstępie do książki oznajmia: „Wszyscy mamy jakąś piosenkę”. Można by to zdanie zamienić na Stachurowskie „Wszystko jest poezja”. Bo wiersze-piosenki Patti Smith równie dobrze inspirowane bywają przelotną impresją, jak i otchłanną, niemal wieczną obsesją. Równie dobrze wyrażać mogą typowe np. dla poezji miłosnej emocje, jak i polityczne zaangażowanie.

Patti Smith, Nie gódź się, przeł. Filip Łobodziński, Biuro Literackie, Stronie Śląskie 2019, s. 226

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 8.2019 (3199) z dnia 19.02.2019; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Poezja, czyli piosenka"
Reklama