Tutejszość
Recenzja książki: Anna Romaniuk, „Orzeszkowo 14. Historie z Podlasia”
Orzeszkowo 14 z tytułu eseistycznej książki Anny Romaniuk to podlaski adres kupionego kilkadziesiąt lat temu domu. Jest to miejsce szczególne – już w dokumentach z 1639 r. zapisano, że Puszcza Białowieska „poczyna się od wsi Orzeszkowo”. A jednocześnie od zawsze było wsią graniczną. Ta lokalizacja odbiła się na dziejach wsi, która wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk. Ostatnim aktem tragicznego spektaklu była „akcja polonizacyjna” skutkująca masowymi wypędzeniami ludności białoruskiej, były przemarsze wojsk niemieckich i rosyjskich, wreszcie pacyfikacyjne akcje żołnierzy wyklętych. Podlaska wieś była więc areną, na której rozgrywała się Historia, jednak to nie opowieść historyczna wybija się u Romaniuk na pierwszy plan, a ujmująca opowieść osobista. „Orzeszkowo 14” można bowiem czytać także jako opis mozolnego budowania więzi z przestrzenią. Romaniuk w poetycki wręcz sposób opisuje przestawianie się na inny tryb życia, który w Orzeszkowie wciąż jeszcze dyktowany jest przez rytm przyrody i prawosławny kalendarz liturgiczny. Kto wie, czy ta mała i małoojczyźniana historia nie jest ważniejsza od wielkiej Historii, która nie ogląda się na sprawy codzienne i intymne – a takimi są prace w ogrodzie czy wysiadywanie na przydomowej ławeczce, cały czas stanowiącej na Podlasiu centrum życia społeczno-towarzyskiego.
Anna Romaniuk, Orzeszkowo 14. Historie z Podlasia, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2019, s. 160