Inaczej rozumie się wówczas brawurę młodego rockmana z epoki PRL czy wzloty i upadki idola estrady czasów III RP. O koncertach w Jarocinie, hitowej płycie „King” i ostatnich znakomitych albumach T.Love „Old Is Gold” i „T.Love” starzy fani myślą wreszcie jak o spójnym ciągu wydarzeń, które były, ale się nie powtórzą, tak jak kolejne następujące po sobie fakty z biografii prywatnej. O wadzie wymowy, zdradach małżeńskich, miłości do żony, używkach i religijnych medytacjach. O ucieczkach w przygody i powrotach do spokoju domowego. O absurdach polityki i sile muzyki. Teraz przychodzi kolejny etap, czas cierpliwości i wytrwałości. Wierzę, że i tym razem Muniek okaże się zwycięzcą.
Muniek Staszczyk, King. Autobiografia, rozmawia Rafał Księżyk, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019, s. 549