Książki

Banalne zbrodnie

Recenzja książki: Jo Nesbø, „Zazdrość”

materiały prasowe
W przerwach między kolejnymi powieściami o Harrym Hole Jo Nesbø chętnie odchodzi od schematów policyjnego thrillera.

W przerwach między kolejnymi powieściami o Harrym Hole Jo Nesbø chętnie odchodzi od schematów policyjnego thrillera. Niestety, te poszukiwania prowadzą go donikąd: ani kryminalna wariacja na temat „Makbeta”, ani ubiegłoroczne „Królestwo” nie okazały się powieściami na miarę talentu norweskiego pisarza. „Zazdrość”, pierwszy w jego dorobku zbiór opowiadań, jest jeszcze słabsza. Motywem przewodnim wszystkich tekstów w tym tomie jest – co za niespodzianka – zazdrość. Taka, która każe mścić się na niewiernych kochankach, śledzić byłe żony, podnosić rękę przeciwko własnemu bratu. Tyle że autor wymyśla przekombinowanych, mało wiarygodnych bohaterów i banalne fabuły, nie radzi sobie z utrzymaniem napięcia.

Jo Nesbø, Zazdrość, przeł. Iwona Zimnicka, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2021, s. 320

Polityka 40.2021 (3332) z dnia 28.09.2021; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Banalne zbrodnie"
Reklama