W przerwach między kolejnymi powieściami o Harrym Hole Jo Nesbø chętnie odchodzi od schematów policyjnego thrillera. Niestety, te poszukiwania prowadzą go donikąd: ani kryminalna wariacja na temat „Makbeta”, ani ubiegłoroczne „Królestwo” nie okazały się powieściami na miarę talentu norweskiego pisarza. „Zazdrość”, pierwszy w jego dorobku zbiór opowiadań, jest jeszcze słabsza. Motywem przewodnim wszystkich tekstów w tym tomie jest – co za niespodzianka – zazdrość. Taka, która każe mścić się na niewiernych kochankach, śledzić byłe żony, podnosić rękę przeciwko własnemu bratu. Tyle że autor wymyśla przekombinowanych, mało wiarygodnych bohaterów i banalne fabuły, nie radzi sobie z utrzymaniem napięcia.
Jo Nesbø, Zazdrość, przeł. Iwona Zimnicka, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2021, s. 320