Podlasie nie ma dobrej passy. Czar najbliższego Wschodu stratowała geopolityka, wątpliwą pamiątką gehenny uchodźców z dalekich stron będą druty kolczaste i płot rżnący sielski krajobraz pogranicza. Sporo czasu upłynie, nim powróci dawna harmonia, ale Paweł Średziński dopinguje, by szukać jej już teraz w najmniej znanej podlaskiej puszczy. Ze skrupulatnością doktora nauk humanistycznych, biglem publicysty i troską miłośnika przyrody upiera się, że Puszcza Knyszyńska tylko pozornie wygląda na uboższą sąsiadkę Białowieskiej. Pisze o lesie, drzewach i zwierzętach, ale nie zapomina też o ludzkich mieszkańcach puszczy, ich teraźniejszości i historii.
Paweł Średziński, Puszcza Knyszyńska. Opowieści o lesunach, zwierzętach i królewskim lesie, a także o tajemnicach w głębi lasu skrywanych, Paśny Buriat, s. 346