Arystofanes napisał „Lizystratę” w 411 r. p.n.e. w trakcie II wojny peloponeskiej. Sztuka o kobietach, które odmówiły seksu, by wymusić na mężczyznach pokój bawiła antycznych, bo była absurdalna i ukazywała odwrócony świat. Grecy pękali ze śmiechu, bo komediopisarz chętnie sięgał po sprośności i przekleństwa. Dlatego przekłady tej książki zazwyczaj ugrzeczniano, co nie było trudne – brzydkie słowa pomijano, a idiomy i tak były dla większości niejasne. Najnowsze tłumaczenie dr Olgi Śmiechowicz, filolożki klasycznej, teatrolożki i zdobywczyni Nagrody Naukowej POLITYKI w 2019 r., uświadamia, dlaczego należy wciąż na nowo przekładać stare teksty, zwłaszcza tak aktualne. Lekturę należy zacząć od wprowadzającego eseju autorki, w którym wyjaśnia nie tylko tło historyczne komedii, ale też dlaczego jej Lizystrata to „blachara ratująca świat” rodem z filmów Patryka Vegi.
Arystofanes, Lizystrata, przeł. Olga Śmiechowicz, wyd. Biblioteka Śląska 2023, s. 195