Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Masoni też ludzie, nie ma się czego bać. Tę książkę warto przeczytać

To rarytas kolekcjonerski, ale także cenne kompendium wiedzy o ruchu masońskim napisane od wewnątrz, a nie przez kogoś, kto nie wie, ale się wypowie.

mat. pr.Okładka książki „Wolny mularz. Autoportret”

Wielu słyszało o masonach, mało kto zna ich historię. Ignorancja sprzyja podejrzliwości i teoriom spiskowym. Tymczasem masoni to legalnie działająca w Polsce pozarządowa organizacja. Przeciekawą książkę o ich dziejach napisał profesor historii Uniwersytetu Warszawskiego i mason Tadeusz Cegielski (skojarzenie z Maksem Cegielskim trafne, to jego syn). To trzeci tom wspomnień autora, esej łączący elementy autobiografii z historią ruchu masońskiego w Polsce i na Zachodzie. Bogato ilustrowany, pełen informacji, anegdot i komentarzy wyjaśniających, o co tym masonom chodzi.

Najogólniej chodzi im o dobro wspólne i walkę z przesądami w imię tolerancji i postępu. Tak, znajdziemy tam też nazwiska – w tym powszechnie znane – i biogramy czołowych polskich wolnomularzy, do których należy prof. Cegielski. Sprawował liczne wysokie urzędy masońskie, w tym wielkiego mistrza Wielkiej Loży Narodowej Polski, zna osobiście masońską elitę w kraju i za granicą. Udzielił przez lata mnóstwa wywiadów, w tym niżej podpisanemu, napisał mnóstwo artykułów do prasy i prac naukowych. Jest najbardziej znanym popularyzatorem historii i dzieła wolnomularstwa.

Dzięki temu czytelnik zaczyna dostrzegać, że masoneria to po prostu część polskiej, europejskiej i zachodniej historii, polityki i kultury. Podlega krytycznej analizie tak samo jak każdy inny jej wytwór. Nie ma się czego bać, to ludzie różnych zawodów i środowisk, głównie inteligenckich i profesjonalnych – profesorowie i biznesmeni, twórcy kultury, miłośnicy historii. O różnych sympatiach politycznych, konserwatyści i liberałowie, wierzący i niewierzący, złączeni chęcią udzielania się na niwie społecznej pro publico bono. No i z odrobiną nieszkodliwego snobizmu: jaka to frajda uczestniczyć w tych ceremoniach, zakładać masońskie fartuszki, używać znaków i insygniów symbolizujących dążenie do prawdy i dobra, wygłaszać „deski” (odczyty), przechodzić kolejne etapy wtajemniczenia w „sztukę królewską”.

Ruch masoński jest wewnętrznie zróżnicowany, ma różne nurty, formy i tradycje, ale zawsze wystrzega się nacjonalizmu, choć ceni sobie narodowe korzenie. W Polsce sięga XVIII w., działał pod zaborami i w dwudziestoleciu (nie bez kłopotów z autorytarnymi zapędami późnej sanacji), w PRL reaktywował się po cichu w 1961 r., po zmianie ustroju na demokratyczny funkcjonuje legalnie, a jego władze i statuty są znane państwu. Masoneria działa nowocześnie, tworząc sieć loży i spotykając się na swoich zjazdach i imprezach w międzynarodowym towarzystwie. Sieć kontaktów krajowych splata się z siecią kontaktów z innymi lożami w wielu krajach.

Taka forma organizacji dominuje dziś w liczących się strukturach globalnych. Masoneria jest więc podobna w tym sensie do Kościoła, ale nie rości sobie pretensji do monopolu na etykę. Nie jest też grupą interesu materialnego, konfesyjnego czy partyjnego, bo gromadzi, jako się rzekło, ludzi dobrej woli o różnych poglądach politycznych i światopoglądach.

Tadeusz Cegielski nicuje rozdęte mity i stereotypy antymasońskie, u nas wciąż żywe w niektórych środowiskach politycznych i kościelnych. Przypomina patriotyczną, wyrosłą z ducha oświecenia konstytucję Trzeciego Maja, w której powstanie ówczesna masoneria miała wielki wkład.

Nie pisze jednak hagiografii. Jego masoni to żywi ludzie, przychodzący z różnych stron, by działać wspólnie. Jednym robota masońska idzie jak z płatka, innym jak po grudzie. Jak w każdym stowarzyszeniu – widzimy ambicje i animozje, ostre spory „doktrynalne”, kryzysy i wzloty. Książka prof. Cegielskiego wyszła staraniem Wydawnictwa Suwerennego Zakonu Szkockiego. To rarytas kolekcjonerski, ale także cenne kompendium wiedzy o ruchu masońskim napisane od wewnątrz, a nie przez kogoś, kto nie wie, ale się wypowie. Zainteresowani mogą się zwracać do wydawcy na adres szseditions@gmail.com.

Tadeusz Cegielski, Wolny mularz. Autoportret, Wydawnictwo Suwerenny Zakon Szkocki, Warszawa 2022, s. 271

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną