Islandka Auður Ava Ólafsdóttir jest specjalistką od drugich szans i nowych, ryzykownych początków. Jak przekonuje w swoich książkach (w Polsce ukazały się dwie), nigdy nie jest na nie za późno, choć z wiekiem trudniej się je wdraża i częściej podważa. Tytułowa „DJ Bambi” ma 61 lat. Urodziła się w ciele mężczyzny, dziś nosi imię Logn – co oznacza „bezwietrze”, stan kompletnej ciszy, docenianej w takich krajach jak Islandia. „Logn” to zatem i nowe imię, i marzenie – o staniu się tym, kim się naprawdę jest. A to kosztuje, zwłaszcza emocjonalnie. W poprzednim życiu Logn była „mężem i ojcem”, synem i bratem, didżejem, który pomaga matce w salonach fryzjerskich i podkrada siostrom sukienki. Lista osób, które ją odtrącają, teraz stale się wydłuża.
Auður Ava Ólafsdóttir, DJ Bambi, przeł. Jacek Godek, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2025, s. 200