Książka „Syn Jezusa” Denisa Johnsona to rzecz kultowa i kapitalna. Ciut starszymi „Aniołami” debiutował w latach 80. jako prozaik, wcześniej publikował wiersze. Ależ to się czyta! Ameryka u Johnsona ma tonację wyłącznie noir. Bohaterów autor też nie pudruje. Są potrzaskani, przegrani z założenia, błądzą i ciągnie ich do kłopotów jak ćmy do światła. To niższa klasa biała, gdyby chcieć ich jakoś zaklasyfikować, a Johnson świetnie naśladuje ich mowę, pisze ze starannością poety i reportera zarazem. Jamie, z dwiema uwieszonymi na niej córkami, ucieka z przemocowego związku i „jakoś tak wyszło”, że wiąże swój los z napotkanym Billem Houstonem, sąsiadem z autobusu.
Denis Johnson, Anioły, przeł. Krzysztof Mejer, Wydawnictwo Karakter, Kraków 2025, s. 240