Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Nie tylko rysownik

Recenzja książki: Konstantyn Komardin, "Syberyjskie Sny" (komiks)

Komiks, odmiana futurystyczna.

Antologia komiksów Konstantyna Komardina pt. „Syberyjskie Sny" ukazała się w październiku podczas Łódzkiego Międzynarodowego Festiwalu Komiksu 2007. Rosyjski artysta dał się już poznać polskiemu czytelnikowi dzięki pierwszej odsłonie antologii „City Stories", w której opublikowano prace polskich i rosyjskich twórców. Zaprezentowany tam komiks Komardina „Cztery trupy", do scenariusza Grzegorza Janusza, wyróżniał się dopracowanym i lekkim stylem, doskonałym wyczuciem języka komiksu oraz umiejętnie dobraną paletą barw.

Rosyjski rysownik został szybko zauważony i już rok później wydawnictwo timof i cisi wspólnicy przygotowało antologię krótkich komiksów tego twórcy (ze scenariuszami także innych autorów), która jest bardzo ciekawym przeglądem możliwości moskiewskiego grafika.

Opowieści zamieszczone w „Syberyjskich Snach" w większości reprezentują szeroko rozumianą fantastykę, czy to w odmianie bardziej futurystycznej, cyberpunkowej, czy steampunkowej. Zdarzają się jednak także historie gangsterskie oraz erotyki. Większość utrzymana jest w humorystycznym bądź groteskowym tonie, choć pojawiają się również nieco poważniejsze akcenty. Spośród komiksów antologii na szczególną uwagę zasługują dwie historie. Pierwsza to przywoływane już wyżej „Cztery trupy". Niezwykle smutna i przewrotna opowieść, w której autorzy wymieszali mistykę z sensacją, chcąc pokazać do czego zdolny jest człowiek oszalały z tęsknoty. Komiks charakteryzuje niesamowita płynność narracyjna, połączona z bardzo przemyślanym kadrowaniem. Nastrój smutku świetnie oddają kolory sepii.

Reklama