Książki

Poezja i ekstaza

Recenzja książki: Moulana Dżalaloddin Rumi, "W mgnieniu słów. Poezje"

Inspiracje sufickie i ezoteryka.

Znaczenie postaci Dżalaloddina Rumiego, nazywanego przez Irańczyków Moulaną („nasz Pan"), ujawnia się przynajmniej w trzech perspektywach kulturowych. Dzieło tego wybitnego mistyka i liryka przynależy bowiem i do literatury perskiej, i do teologii muzułmańskiej, a przez inspiracje sufickie również do powszechnej historii ezoteryki.

Moulana żył w XIII wieku (1207-1273). Urodził się w rejonie Balchu (dzisiaj północny Afganistan), jego ojciec, Baha Walad, i dziad byli muzułmańskimi teologami i kaznodziejami. W dzieciństwie opuścił wraz z rodziną miejsce pochodzenia, wędrował przez Bagdad, Mekkę i Damaszek, aby ostatecznie osiedlić się w Konyi (Anatolia). Tamtejszy sułtan zaproponował Baha Waladowi kierowanie medresą. Po śmierci ojca Moulana przejął jego obowiązki. W 1244 roku, gdy dobiegał lat czterdziestu, spotkał wędrownego niezależnego mistyka Szamsoddina (Szamsa) Tabriziego, który liczył wówczas prawie sześćdziesiąt lat. Było to bodaj najważniejsze wydarzenie w życiu Rumiego. Zetknięcie się tych dwóch osobowości o odmiennych postawach względem religii i Boga - Rumi odznaczał się wielką erudycją teologiczną, podczas gdy Szams wykazywał nastawienie antyintelektualne, odwołujące się do własnego doświadczenia transcendencji - nacechowane było wzajemną fascynacją, ale i nie wolne od dramatycznych spięć.

W wyniku tego spotkania Moulana z teologa stał się poetą i mistykiem. Szamsowi poświęcił zbiór gazali znany jako "Dywan Szamsa". Według tradycji, także pod wpływem tego ekscentrycznego mistrza wprowadził w medresie rytuał ekstatycznego tańca, co dało początek bractwu maulewitów (tańczących derwiszy), które istnieje w Konyi do dziś. Pośrednio też dzięki inspiracji Szamsa powstało największe dzieło Rumiego "Poemat duchowy" (Masnawi-je manawi). Księga ta nazywana jest również „perskim Koranem", ze względu nie tylko na jej wartość duchową, lecz także i objętość - prawie 30 tysięcy dwuwierszy.

Warto przypomnieć powyższe fakty dotyczące Rumiego przy okazji wydania przekładu kilkudziesięciu wierszy z "Dywanu Szamsa". Tego zadania podjął się Marek Smurzyński w zbiorze pt. "W mgnieniu słów. Poezje". Wypada tu podkreślić, że chociaż do rąk polskiego czytelnika trafiły ostatnio trzy wybory poezji Moulany, to tylko omawiana publikacja jest bezpośrednim przekładem z języka perskiego. Wydawnictwo to składa się właściwie z trzech części: obszernej przedmowy tłumacza, przekładu trzydziestu dwóch (tyle, ile liter perskiego alfabetu) wierszy oraz płyty CD z nagraniami kilku gazali dokonanymi przez Mariusza Kolucha. Tu trzeba też powiedzieć o ładnej szacie graficznej tomiku.

W obszernej przedmowie tłumacza wyraźnie dają się zauważyć dwa wątki. Pierwszy to omówienie kulturowego i symbolicznego znaczenia Balchu - krainy (miasta), z której pochodził Rumi. Smurzyński akcentuje to, że Balch był ośrodkiem, gdzie współistniały różne religie i szkoły myślenia (islam, zaratusztrianizm, buddyzm, tradycja helleńska, manicheizm, a także chrześcijaństwo i judaizm). Zwraca także uwagę na jego szczególny klimat kulturowy, który odznaczał się „postawą semiotycznego synkretyzmu, rodzajem kulturowej ahimsy, nakazującej kreować zgodną całość z różnorodnych elementów, zamiast je sobie przeciwstawiać. [...] Moulanę należy postrzegać jako wielkiego spadkobiercę wypracowanego przez wieki w wielokulturowym środowisku Chorasanu etosu jednania" (s. XI). Ponadto w tradycji zaratusztriańskiej Balch jest miastem-kosmosem i miejscem, które szczególnie upodobały sobie anioły, a według wierzeń muzułmanów w Dzień Sądu właśnie Balch jako jedyne z miast wschodu zostanie uniesione ku Niebiańskiej Jerozolimie. Drugi ważny motyw wstępu tłumacza to przedstawienie osób, które wpłynęły na rozwój duchowy Rumiego. Pierwszą z nich był jego ojciec, Baha Walad, drugą - Borhan Termezi. Ten ostatni, zwolennik rygoryzmu cielesnego i moralnego, głosił naukę o istnieniu dwóch dusz w człowieku - jednej jasnej, drugiej ciemnej. Zadaniem człowieka jest - według Termeziego - powściągnięcie tej drugiej, by umożliwić rozwój pierwszej. Kolejnym mistrzem Moulany był wspomniany wcześniej Szams z Tabrizu.

Wiersze Moulany wchodzące w skład omawianego zbioru mają trudną formę gazalu; tłumacz we wstępie mówi o kłopotach ze znalezieniem w polskiej poetyce odpowiedników niektórych zasad perskiej wersyfikacji. Wspomina również o tym, że w języku perskim trzecia osoba liczby pojedynczej i mnogiej nie ma rodzaju i w związku z tym utwory Rumiego stają się jeszcze bardziej wieloznaczne. Gazale znajdujące się w książce, dzięki swojej apostroficznej formie, bezpośredniemu zwróceniu się do kogoś lub czegoś, stwarzają szczególną atmosferę intymności, ale i napięcia. Napięcie to niekiedy jest jeszcze podkreślane przez słowne konstrasty, opozycje, przeciwstawienia i paradoksy. Ponieważ twórczość Moulany należy do kilku przecinających się i wpływających na siebie tradycji, nic dziwnego, że spotykamy w jego utworach aluzje i do irańskich kochanków Chosrowa i Szirin, i do Jezusa, jak i do słynnej wizji Mahometa nazywanej „nocną podróżą do nieba".

Jednak uwagę polskiego czytelnika z pewnością przyciągnie rozległa wyobraźnia Rumiego, bowiem jego gazale odznaczają się bogactwem metafor i symboli wykorzystujących elementy wielu sfer świata zmysłowego. I tak obecne są tu na przykład światła nocnego nieba (gwiazdy, Księżyc, Plejady, Wenus, Merkury), światło dnia (Słońce, jaśniejący poranek, błysk, lśnienie), ale także symbolizująca odradzające się życie roślinność (sad, ogród, zieleń łąki, wiosna, drzewo, róża, narcyz, palma daktylowa). Inne fenomeny, do których nawiązuje poeta, to ptaki (ich lot i skrzydła, papuga, sokół, słowik), klejnoty (rubin, diament, kryształ, perła), jak również doznania słodyczy (ciastko, „cukier nieskończony", konfitura z róż, „kraina słodyczy") W tych obrazach objawia się bezsprzecznie zarówno kunszt poetycki, jak i doświadczenie mistyczne Rumiego.

Podsumowując, można powiedzieć, że wraz z wyborem gazali z "Dywanu Szamsa" w tłumaczeniu i opracowaniu Marka Smurzyńskiego otrzymaliśmy próbkę światowej literatury i mistyki najwyższej jakości.

   
Moulana Dżalaloddin Rumi, W mgnieniu słów. Poezje, przekł. Marek Smurzyński, Wydawnictwo Homini, Kraków 2008, XLIX + 80 s. + płyta CD

  
 

Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Siostrom tlen! Pielęgniarki mają dość. Dla niektórych wielka podwyżka okazała się obniżką

Nabite w butelkę przez poprzedni rząd PiS i Suwerennej Polski czują się nie tylko pielęgniarki, ale także dyrektorzy szpitali. System publicznej ochrony zdrowia wali się nie tylko z braku pieniędzy, ale także z braku odpowiedzialności i wyobraźni.

Joanna Solska
11.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną